Nazwa forum

Opis forum


#1 2007-11-19 21:06:02

cainpl

Użytkownik

Zarejestrowany: 2007-11-18
Posty: 14
Punktów :   

Własna twórczość

Jest to okrojony fragment mojej książki "Królestwo Pieciu Kręgów: Kamienie Pradawnych" książka jest w fazie powstawania więc bądźcie łaskawi

"Dawno temu gdy magia rządziła światem i wypełniała każdą komórkę wszelkiego istnienia rozpętała się wieczna wojna, wojna tak straszna że nikt nie wiedział kiedy się skończy, ludy zamieszkujące krainę "Pięciu Kręgów" stanęli naprzeciw sobie. Każdy z nich chciał zyskać władzę i potęgę absolutną.
       Brutalna i bezwzględna wojna toczyła się latami, po jednych władcach przychodzili drudzy skażeni coraz to większą chciwością i despotyczną obsesją zyskania potęgi starożytnych. Wojska przemierzały lądy i morza, podbijając coraz to większe tereny. Magowie powołani do niesienia pomocy stanęli do walk naprzeciw siebie.
Chcąc zdobyć potęgę pradawnych kamieni, pięciu kryształów w których zaklęta była moc pięciu żywiołów.
       Po tysiącach lat wojny gdy nikt już nie pamiętał przyczyny jej powstania ani celu dla którego się toczyła, garstka wojowników z ludów niegdyś tak potężnych zebrała się i ogłosiła pokój. Ten dzień zapisał się w historii jako "Panacea" lekarstwo na chorobę trawiąca krainę "Pięciu Kręgów". Po tym dniu zakon Draconis trzymający pieczę nad kamieniami pradawnych odetchną z ulgą i przysiągł strzec ich do końca świata.
       Nastały leprze czasy dla krainy pięciu kręgów czasy dawno zapomnianej wojny a o "Panacea" śpiewano ballady w  czasie pokoju, wszyscy zapomnieli już o mocy pradawnych i o zakonie Draconis, magowie nieśli pokój i pomoc potrzebującym, klasztory i szkoły można było spotkać niemalże wszędzie.
       Lecz daleko na północ na granicach zielonej krainy stała ponura twierdza Verninvalh przez ludzi zwana Wrotami Czasu. Zamieszkiwali ją potężni nekromanci studiując plugawą ścieżkę śmierci. Przeklęci przez resztę magów szukali sposobu by stać się nieśmiertelnymi, władając stworzeniami śmierci byli wrogami wszystkiego co żyje.. Na czele magów śmierci stał Lucerius zwany Czarnym Panem. Był to stary siwy mag liczący 130 lat, lecz mimo swojego wieku był dość potężny by żelazną ręką i nieograniczoną mądrością wpadać nekromantami chcącymi rozpętać wojnę by jeszcze raz poczuć oddech śmierci u ich boku.
      Na czele buntowniczych czarnych magów stał młody adept o imieniu Vamos. Był to wysoki blond włosy młodzieniec obdarzony szczególną mocą będąc częściowo tylko tego świadomy.. wyjątkowo niezdyscyplinowany i arogancki za wszelką cenę mierzył się z każdym i wszędzie by tylko dowieść swojej siły. Przewyższając swoich rówieśników obierał nauki indywidualnie u mistrzów rokując dobre nadzieje na przyszłość. Noce zaś były jego nemezis. Jak narkotyk działały na niego podróże do katakumb. miejsca gdzie pochowani byli najpotężniejsi nekromanci zakonu. Całymi godzinami siedział upojony oddechem śmierci, odczuwał potęgę arcymistrzów nawet po ich śmierci.. Tam tez trenował i uczył się władania coraz to potężniejszymi czarami bez obaw na zniszczenia gdyż ściany katakumb były jak więzienie.. gąbka wchłaniająca wszelką siłę.. Ukojenie dla niespokojnych dusz..

http://img46.imageshack.us/img46/3411/logorq7.png


Offline

 

#2 2007-11-20 15:33:03

Yarken

Użytkownik

Zarejestrowany: 2007-11-14
Posty: 13
Punktów :   

Re: Własna twórczość

cainpl napisał:

Jest to okrojony fragment mojej książki "Królestwo Pieciu Kręgów: Kamienie Pradawnych" książka jest w fazie powstawania więc bądźcie łaskawi

"Dawno temu gdy magia rządziła światem i wypełniała każdą komórkę wszelkiego istnienia rozpętała się wieczna wojna, wojna tak straszna że nikt nie wiedział kiedy się skończy, ludy zamieszkujące krainę "Pięciu Kręgów" stanęli naprzeciw sobie. Każdy z nich chciał zyskać władzę i potęgę absolutną.
       Brutalna i bezwzględna wojna toczyła się latami, po jednych władcach przychodzili drudzy skażeni coraz to większą chciwością i despotyczną obsesją zyskania potęgi starożytnych. Wojska przemierzały lądy i morza, podbijając coraz to większe tereny. Magowie powołani do niesienia pomocy stanęli do walk naprzeciw siebie.
Chcąc zdobyć potęgę pradawnych kamieni, pięciu kryształów w których zaklęta była moc pięciu żywiołów.
       Po tysiącach lat wojny gdy nikt już nie pamiętał przyczyny jej powstania ani celu dla którego się toczyła, garstka wojowników z ludów niegdyś tak potężnych zebrała się i ogłosiła pokój. Ten dzień zapisał się w historii jako "Panacea" lekarstwo na chorobę trawiąca krainę "Pięciu Kręgów". Po tym dniu zakon Draconis trzymający pieczę nad kamieniami pradawnych odetchną z ulgą i przysiągł strzec ich do końca świata.
       Nastały leprze czasy dla krainy pięciu kręgów czasy dawno zapomnianej wojny a o "Panacea" śpiewano ballady w  czasie pokoju, wszyscy zapomnieli już o mocy pradawnych i o zakonie Draconis, magowie nieśli pokój i pomoc potrzebującym, klasztory i szkoły można było spotkać niemalże wszędzie.
       Lecz daleko na północ na granicach zielonej krainy stała ponura twierdza Verninvalh przez ludzi zwana Wrotami Czasu. Zamieszkiwali ją potężni nekromanci studiując plugawą ścieżkę śmierci. Przeklęci przez resztę magów szukali sposobu by stać się nieśmiertelnymi, władając stworzeniami śmierci byli wrogami wszystkiego co żyje.. Na czele magów śmierci stał Lucerius zwany Czarnym Panem. Był to stary siwy mag liczący 130 lat, lecz mimo swojego wieku był dość potężny by żelazną ręką i nieograniczoną mądrością wpadać nekromantami chcącymi rozpętać wojnę by jeszcze raz poczuć oddech śmierci u ich boku.
      Na czele buntowniczych czarnych magów stał młody adept o imieniu Vamos. Był to wysoki blond włosy młodzieniec obdarzony szczególną mocą będąc częściowo tylko tego świadomy.. wyjątkowo niezdyscyplinowany i arogancki za wszelką cenę mierzył się z każdym i wszędzie by tylko dowieść swojej siły. Przewyższając swoich rówieśników obierał nauki indywidualnie u mistrzów rokując dobre nadzieje na przyszłość. Noce zaś były jego nemezis. Jak narkotyk działały na niego podróże do katakumb. miejsca gdzie pochowani byli najpotężniejsi nekromanci zakonu. Całymi godzinami siedział upojony oddechem śmierci, odczuwał potęgę arcymistrzów nawet po ich śmierci.. Tam tez trenował i uczył się władania coraz to potężniejszymi czarami bez obaw na zniszczenia gdyż ściany katakumb były jak więzienie.. gąbka wchłaniająca wszelką siłę.. Ukojenie dla niespokojnych dusz..

http://img46.imageshack.us/img46/3411/logorq7.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.maciejkowewzgorze.pun.pl www.doradcy09.pun.pl www.swtor.pun.pl www.pamietnikiwampirow.pun.pl www.tibia11.pun.pl